Umiłowanie przyrody: Szełumiel Łopatto 1923
Abstrakt
Dziś jezioro twarz ufną ku tobie unosi,
Falą szemrze o morzach, namawia na rejsy –
Ty, co po karaimsku piękno świata głosisz,
Wsiądź na statek, niech nowe spłyną ku nam wersy.
Ptaki pieśń twoją nucą, kwiat wyciąga liście
W nadziei na kojący dotyk twoich dłoni,
Białe loki obłoków iskrzą się srebrzyście –
Wzbij się lotnią do nieba, ono cię uchroni.
Tylko dzisiaj do lasu nie wchodź, Szełumielu –
Odpycha cię konarami, marszczy igieł brwi,
Piętrzy ci pod nogami głazy, mchy i ziele,
Bo bywał świadkiem wielu już aktów zbrodniczych,
Dostrzegł mordercze ślepia ludzi w leśnej dziczy
I nie chce patrzeć, jak tracisz ostatni wers krwi.
Hanna Pilecka
Słowa kluczowe:
Szełumiel Łopatto, poezjaStatystyki
Abstract views: 52PDF downloads: 10
Licencja
Prawa autorskie (c) 2023 Bitik. Karaimska Oficyna Wydawnicza
Utwór dostępny jest na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Użycie niekomercyjne – Na tych samych warunkach 4.0 Międzynarodowe.
Inne teksty tego samego autora
Podobne artykuły
- Szełumiel Łopatto, Hanna Pilecka, Tanbylahy vachtlej / Czas poranka , Awazymyz. Pismo historyczno-społeczno-kulturalne Karaimów: Tom 34 Nr 3-4 (80-81) (2023)
Możesz również Rozpocznij zaawansowane wyszukiwanie podobieństw dla tego artykułu.